Strażacy w całej Polsce zaczynają masowo „chorować”. To efekt akcji protestacyjnej, której celem jest polepszenie warunków pracy i płacy. Straż Pożarna jest jedną z gorzej opłacanych służb mundurowych w Polsce. Swoją chorobę strażacy nazywają „Czerwonka” i jak sami mówią jest to zmutowany wirus „Psiej grypy”, która dotknęła policjantów. Żarty żartami, ale sytuacja staje się coraz poważniejsza w PiS nie ma na razie pomysłu jak rozwiązać kryzysową sytuację.
Komendant Państwowej Straży Pożarnej jest w tej sytuacji bezradny – zażądał dostarczania codziennych raportów o absencji strażaków. Miarą problemów partii Kaczyńskiego jest na przykład dzisiejszy czas oczekiwania na przyjazd patrolu policji w Warszawie – do stłuczki. Komenda stołeczna określa go na 5 do 6 godzin, bo na ulicach są tylko dwa samochody patrolowe.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Protest policjantów i strażaków ciągle rozszerza swój zasięg. Akcję protestacyjną planują kolejne grupy społeczne. Tak się kończy nieodpowiedzialna polityka obietnic bez pokrycia.
źródło: RMF FM