Beata Szydło, wyrzucona poza nawias rządu przez Kaczyńskiego, uczy się języka angielskiego, bo chce wystartować do Europarlamentu – ujawnia Jakub Stefaniak z PSL. I śmieje się, że to właśnie ta ciężka nauka, idąca tak opornie, jest jedynym rzeczywistym zajęciem byłej premier. To reakcja na wywiad w RMF FM, w czasie którego Szydło nie potrafiła powiedzieć nic na temat swoich obowiązków poza tym, że jest bardzo zajęta. W rzeczywistości nie ma nałożonych przez premiera zadań a jej funkcja jest wyłącznie tytularna. Rodzaj zesłania na osłodę łez oszukanych wyborców.
Szydło ma "dużo pracy" bo uczy się angielskiego 😃 a to trudna język 😉 😉 wiadomo, że razem z innymi pisowskimi psujami już przebierają nóżkami bo chcą dać drapaka do Parlamentu Europejskiego… nie można im na to pozwolić. https://t.co/dCgmYbKcp3
— Jakub Stefaniak 🇵🇱🇪🇺 (@Jakub_Stefaniak) November 7, 2018
Ciekawe jakie miny mają dzisiaj wyborcy PiS, gdy muszą raz za razem przełykać takie żaby jak zesłanie Szydło. Teraz była premier marzy jedynie o tym, by w końcu wyjechać z Polski, bo tutaj nie ma już dla niej przyszłości. Wiele komentatorów ma wrażenie, że została wyrzucona poza nawias wielkiej polityki jak zużyta guma a Kaczyński używa teraz innych pionków do rozgrywania swoich politycznych gierek w PiS.
Instrumentalne i niepoważne traktowanie wyborców zdaje się być jednak trwałą cechą tej partii.