Ministerstwo Cyfryzacji i sztuczna inteligencja. Centralne sterowanie rynkiem jak za komuny?

Ministerstwo Cyfryzacji zaprezentowało założenia do strategii AI w Polsce. Problem polega na tym, że branża informatyczna nie potrzebuje żadnego wsparcia a tym bardziej wsparcia ze strony urzędu. Dokument, który zaprezentowało ministerstwo to typowe urzędniczenie i ogólniki. Nie pokazano też po co ktokolwiek ma takie działania realizować. Kolejne pieniądze podatników zostaną wydane bez uzasadnienia.

Ministerstwo chce stawiać na:

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


1. kształcenie specjalistów tworzących rozwiązania wykorzystujące sztuczną inteligencję, czyli projektantów i programistów.
2. kształcenie specjalistów branżowych współtworzących i wykorzystujących sztuczną inteligencję,
3. kształcenie użytkowników sztucznej inteligencji,
4. przekwalifikowywanie pracowników.

Komuś się chyba marzy powrót do głębokiej komuny, gdzie o rozwoju decydował urzędnik. Wszystkie te działania z powodzeniem już dzisiaj realizuje rynek. Kształcenie programistów nie dzieje się na uczelni, ale dużo wcześniej, często są to jeszcze uczniowie liceum, którzy sami interesują się nowymi technologiami. Uniwersytet to dla nich czysta strata czasu a ostatnie co potrzebują to jakieś ministerstwo.

O co więc chodzi? Zapewne o kolejne pieniądze na ekspertów, stołki i urzędników. Pomaganie branży, która sama świetnie się rozwija może też oznaczać, że ktoś w ministerstwie dostrzegł okazję na zarobienie pieniędzy z tytułu pracy ekspertów, komisji i zespołów doradczych. Szkoda tylko, że na nasz – społeczeństw koszt!