“Skończyły się dobre czasy propagandy sukcesu. Kiedyś uprawiano ją lekko, łatwo i przyjemnie. Nie było internetu, telefon posiadali tylko niektórzy, do dyspozycji mieliśmy dwa programy publicznej telewizji i parę upartyjnionych gazet. Jedynym źródłem prawdy były zagraniczne dywersyjne stacje radiowe, Wolna Europa, Głos Ameryki czy BBC, niemiłosiernie zagłuszane.
Taki Gomułka czy Gierek mógł sobie mówić do woli, nikt nie krytykował, nie docierał do prawdy i nie wyrażał swoich poglądów, nawet anonimowo. Jak Gierek powiedział, że PRL jest dziesiątą potęgą gospodarczą świata, to powiedział, a niektóre barany mu nawet uwierzyły. Ci co nie wierzyli byli w większości, ale żyli w kraju komunistycznym i o demokracji i wolności słowa mogli tylko pomarzyć.”
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
To słowa, które pojawiły się w artykule nieżyjącej już Krystyny Grzybowskiej w serwisie wPolityce.pl w 2015 roku. Jakże innego znaczenia nabierają dzisiaj, czytane w kontekście propagandy uprawianej przez władzę. PiS w wyborach 2015 roku przekonywał społeczeństwo, że Polska stoi na krawędzi upadku a Kaczyński to zmieni. Dzisiaj widzimy, jakie szkodliwe skutki przynosi to ogromne kłamstwo.