Urzędnik badający aferę SKOK: „W 2014 roku padłem ofiarą zamachu na moje życie. Obecnie padam ofiarą zamachu na mój dorobek zawodowy”

Mocne oświadczenie byłego wiceszefa KNF.

Wojciech Kwaśniak, wiceszef KNF sprzed rządów PiS, urzędnik badający SKOK-i napisał oświadczenie dla mediów. Oświadczenie trafiło do dziennikarzy, kilkanaście godzin po zwolnieniu go przez szczecińską prokuraturę regionalną. Dwa dni wcześniej agenci CBA o 6 rano weszli do jego mieszkania. Zarzucono mu „niewłaściwy nadzór” nad SKOK-iem Wołomin, drugą co do wielkości kasą systemu SKOK, która upadła w 2014 r., przynosząc ponad 1,5 mld zł strat

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


„W kwietniu 2014 roku padłem ofiarą zamachu na moje życie. Zamach był następstwem mojej pracy w Komisji Nadzoru Finansowego. Efektem tej pracy było m.in. zdemaskowanie grupy przestępczej, która wyprowadziła ze SKOK-u Wołomin ponad 1 mld zł. Bezpośredni sprawcy zamachu zostali bardzo szybko zidentyfikowani przez policję. Jednak do chwili obecnej nie zostali osądzeni ani ukarani. (…) Obecnie padam ofiarą zamachu na mój dorobek zawodowy oraz dobre imię. Został mi postawiony zarzut, że działałem w zamiarze przysporzenia korzyści majątkowej oprawcom ze SKOK-u Wołomin oraz przestępcom wyłudzającym z tej Kasy ogromne kwoty. Oznacza to, że miałem współdziałać z osobami, które zdecydowały się zlecić dokonanie na mnie zabójstwa – wyłącznie z tego powodu, że przyczyniłem się do ujawnienia ich przestępczego procederu. Ocenę logiki tej sytuacji pozostawiam każdemu, kto zechce jej dokonać. (…) W moim odczuciu postawiony mi absurdalny zarzut dyktują wyłącznie bieżące potrzeby polityczne i propagandowe. Potrzeby te zaspokojono w ten sposób, że zostałem zatrzymany o godzinie 6 rano, pozbawiony wolności, zakuty w kajdanki, a następnie poddany wielogodzinnym przesłuchaniom w Prokuraturze Regionalnej w Szczecinie. Rozgłos tym wydarzeniom został nadany przez ministra sprawiedliwości prokuratora generalnego oraz jego zastępcę podczas specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej, która odbyła się w czasie transportowania mnie do Szczecina, a więc zanim jeszcze formalnie przedstawiono mi zarzut popełnienia wspomnianego przestępstwa” – czytamy w oświadczeniu Kwaśniaka.

Źródło: Gazeta Wyborcza / PAP