Nadal nie jest do końca wyjaśniona sytuacja z finansowaniem partii Zbigniewa Ziobro. Od listopada 2016 roku minister unikał publicznych wystąpień a gdy na jednej konferencji z konferencji prasowych został zapytany o niejasne finanse Solidarnej Polski i skąd jego rodzina wzięła 400 tys. zł na darowizny dla partii nie odpowiedział – pisał rok temu Newsweek. Teraz internauci przypominają tą sprawę i pytają – czy już wszystko zostało wyjaśnione?
Patrz synku,to jest złodziej,który teraz jest ministrem,który kryje swoje afery pod dywan,a na ofiary tego rządu wysyła CBA i swoich prokuratorów. pic.twitter.com/uliuWblVxt
— @PolskawRuinie2🇵🇱💯 (@polskawruinie2) December 8, 2018
Ale to nie koniec. Jeden z ciekawszych wątków niejasnych finansów partii Ziobry to kongres zorganizowany za unijne fundusze latem 2013 roku w kinie Kijów w Krakowie. To była polityczna, lokalna impreza na wielką skalę. Był tam Zbigniew Ziobro, Jacek Kurski, Beata Kempa i Patryk Jaki. Padały hasła o likwidacji immunitetu i szybkiego sądu dla polityków. Spotkanie opisano w raporcie dla UE jako konferencja klimatyczna. Ale o klimacie tam chyba za dużo nie było. Albo i wcale. Do finansowania miała zastrzeżenia unijna agencja bezpieczeństwa OLAF…
Zbigniew Ziobro w jednym ze swoich materiałów zapowiadał ostre ściganie oszustów finansowych.