PiS uwielbia epatować Polaków historią. Wróćmy więc na chwilę do roku 2009, gdy Lech Kaczyński był prezydentem a Sejm przyjął właśnie ustawę o przejęciu kontroli nad SKOKami przez KNF. Co się dzieje dalej? Prezydent Kaczyński natychmiast wysyła ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. To jednak nie koniec tej historii.

Sprawa SKOKów została rozstrzygnięta na dobre przez Trybunał Konstytucyjny dopiero w 2015 roku. Cztery wnioski złożył ówczesny prezydent, Bronisław Komorowski. Dotyczyły zarówno ustawy z 2009 jak i nowelizacji z 2013 roku. Komorowski. Media informowały wtedy, że wiele artykułów zaskarżył…. PiS. Między innymi te, przesądzające o przejęciu nadzoru KNF nad SKOK-ami oraz mówiących, że to komisja wyraża zgodę na utworzenie kasy, czy zmianę jej statutu.

Reklamy

Po co to wszystko? Chodzi o wielkie pieniądze…

Z perspektywy czasu ocena tych działań jest dużo łatwiejsza. Ocenie kompetentnych służb, niezależnych i profesjonalnych a w przyszłości może także historyków, należy pozostawić, kto i w jaki sposób zbudował zaplecze finansowe, skąd pochodziły pieniądze na jego założenie i czy oraz w jaki sposób były transferowane.

W 1992 r. zostaje utworzona Krajowa Spółdzielcza Kasa Oszczędnościowo-Kredytowa, która staje się organem zarządzającym kasami w całej Polsce, a jej prezesem zostaje Grzegorz Bierecki.

Podsumowanie całej historii napisała Hanna Lis: “Sekwencja:w 2009 r. powstaje ustawa o objęciu SKOK-ów nadzorem KNF.PiS protestuje, L.Kaczynski kieruje ustawę do TK. Do 2013 „nadzór” nad SKOK Wołomin sprawuje Kasa Krajowa Skok, ergo Bierecki. Gdy nadzór przejmuje KNF, jego wiceszef W.Kwasniak zostaje prawie zabity. Jasne?”

źródło: Gazeta Wyborcza, Dziennik

fot. youtube

 

 

Poprzedni artykułPolska przyjmuje coraz więcej muzułmanów. Przyznają to już nawet prorządowe media
Następny artykułNiejasne finanse partii Zbigniewa Ziobro