Morawiecki znowu skłamał? Wcale nie obniżył podatków!

Pinokio, Mateuszek Kłamczuszek i wiele innych sformułowań na dobre już przylgnęły do skompromitowanego nagraniami z Sowa&Przyjaciele Mateusza Morawieckiego. Teraz okazuje się, że podczas swojego przemówienia w Sejmie premier skłamał w sprawie obniżania podatków. Tak twierdzą eksperci, cytowany przez Rzeczpospolitą. Morawiecki mówił, że dzięki niższym podatkom dzień wolności podatkowej, czyli moment, kiedy zaczynamy pracować na siebie, przyszedł w tym roku szybciej niż poprzednio. Ale to nieprawda.

“– Wcześniejszy dzień wolności podatkowej to efekt szybkiego wzrostu gospodarczego. Polacy pracują więcej, a więc nasze PKB mocno rośnie. Rosną też wydatki, ale wolniej niż PKB” – powiedział „Rzeczpospolitej” Andrzej Sadowski, prezydent Centrum im. Adama Smitha.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Innymi słowy mówiąc, to zasługa nas wszystkich, którzy pracują, ale na pewno nie działań rządu. Wręcz przeciwnie, rząd wprowadził nowe podatki, opłaty i utrudnienia w działalności firm. Trudno oczekiwać, żeby w ten sposób na rynku było więcej pieniędzy.

Morawiecki ujawnił jeszcze – chyba nieświadomie – jedną, bardzo złą cechę rządów. Otóż Polacy muszą pracować na swoje państwo aż pół roku. Od stycznia do czerwca! Dopiero od czerwca pracują jakby dla siebie. Dlaczego? Bo rząd zabiera im aż połowę przychodu! I to jest prawdziwy skandal.