Od trzech lat rząd PiS nie ukarał niemieckiego producenta samochodów, który wprowadził na polski rynek 140 tysięcy samochodów, nie spełniających norm emisji spalin a prezes Sądu Okręgowego w Warszawie, Joanna Bitner, mianowana przez Zbigniewa Ziobro, w kuriozalnym postanowieniu miała odrzucić pozew zbiorowy polskich klientów Volkswagena argumentując to faktem, że Polacy mogą szukać sprawiedliwości w Niemczech!
Okazuje się też, że jedynym ukaranym w całej aferze jest stowarzyszenie, które walczy o to, aby polski rząd w końcu wziął się do roboty. Sędzia kazała zapłacić im 100 tysięcy złotych opłat sądowych a postępowanie przeciwko nim wszczął… Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. O sprawie byli od trzech alarmowany politycy i urzędnicy, ale efektów ich pracy nie widać. Wśród poinformowanych mieli być minister Andrzej Adamczyk, dyrektor Transportowego Dozoru Technicznego Jan Urbanowicz, prezes UOKiK Marek Niechciał, minister Zbigniew Ziobro a nawet premier Mateusz Morawiecki i prezydent Andrzej Duda.
Konsekwencje braku reakcji w sprawie dieselgate odczuwamy codziennie wszyscy. Emisja nadmiernej ilości spalin z wadliwych samochodów przyczynia się bowiem do powstawania smogu a w konsekwencji także do pojawiania się wielu groźnych chorób oraz śmierci. Według informacji przedstawionych przez komisarza UE ds. środowiska, w Polsce z powodu smogu umiera 44 tysiące osób rocznie. Oznacza to, że w ciągu 10 lat z naszego kraju znika miasto wielkości Poznania!
„Sprawne państwo” PiS okazuje się państwem sprawnym ale inaczej, które nie radzi sobie z takimi sprawami jak ukaranie niemieckiego producenta za wprowadzenie wadliwego, zanieczyszczającego powietrze samochodu na polski rynek. Volkswagen, który zapłacił w USA 30 miliardów odszkodowań i kar za dieselgate, jest najwyraźniej w Polsce traktowany w jakiś specjalny sposób. A przecież przyznał się do winy! W tej sytuacji zapowiedzi PiS o walkę o odszkodowania dla Polaków za II Wojnę wydają się raczej niepoważną deklaracją niż realnym działaniem.
źródło: Wykop.pl