Na gorącym uczynku.

Jacek C. półtora miesiąca temu został burmistrzem Boguszowa-Gorc na Dolnym Śląsku. Teraz najpewniej pożegna się ze stanowiskiem. Został złapany na braniu łapówki.

Reklamy

– Na początku grudnia Jacek C. zaprosił do swojego gabinetu w ratuszu lokalnego przedsiębiorcę, odpowiadającego w gminie za montaż lamp ulicznych. Biznesmen miał problem z wywiązaniem się z umowy na postawienie latarni. Wtedy nowo urzędujący burmistrz zaproponował mu pomoc w zamian za… 100 tys. złotych łapówki. Jacek C. zażyczył sobie wpłat w kilku ratach. Pierwszą łapówkę – 10 tys. złotych przedsiębiorca przyniósł do ratusza 12 grudnia, kolejną, tej samej wysokości, kilka dni później. Za trzecim razem, kiedy biznesmen wręczył burmistrzowi 50 tys. złotych, za drzwiami czekali powiadomieni wcześniej funkcjonariusze z wydziału do walki z korupcją KWP we Wrocławiu. Do zatrzymania doszło 19 grudnia – wyjaśnia portal NaTemat.

Tomasz Orepuk z Prokuratury Okręgowej w Świdnicy, komentując zajście, przyznał, że C. został złapany na gorącym uczynku, a pieniądze będą dowodem w sprawie. Teraz burmistrzowi grozi do 8 lat więzienia.

Źródło: NaTemat / Fakt / Dziennik Wałbrzych

Poprzedni artykułCórka zmarłego senatora PiS twierdzi, że jest „ekspertką” i grozi księdzu. Czyje interesy reprezentuje Romaszewska?
Następny artykułOpozycja domaga się wyjaśnień od Morawieckiego. Chodzi o kredyt na zakup Radia Zet