Zabawy dla sadystów.

Były europoseł, prezes partii Wolność wyszedł na spacer ze swoim terierem i rzucał psu petardy. Zdjęcia z tego „happeningu” obiegły media i wzbudziły oburzenie obrońców praw zwierząt. Janusz Korwin-Mikke przekonywał, że jego pies nie boi się huku, ale on sam może teraz bać się… prokuratora.

Reklamy

Jak poinformował Konrad Kuźmiński z Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt, przeciwko Korwin-Mikkemu zostało złożone doniesienie do Prokuratury Krajowej. Zachodzi bowiem podejrzenie popełnienia przestępstwa z art.35 ust. 1a w zw. z art. 6 ust. 2 pkt 9 ust o ochronie zwierząt. – Prawo własności dotyczące psów nie jest nieograniczone. (…) W zawiadomieniu złożyłyśmy wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu psychologii zwierząt, który stwierdzi, czy doszło do złośliwego straszenia psa – przekonuje Kuźmiński na Twitterze.

Zawiadomienie do prokuratury zapowiedział też poseł opozycji Tomasz Cimoszewicz. – Korwin, ty sadystyczny oszołomie! Rzucać petardy hukowe pod psa? Dla zabawy? Ekscytuje cię przemoc? (…) Wolność, której tak się domagasz, nie legitymizuje głupoty z której bierze się przemoc wobec ludzi ani zwierząt – napisał na Facebooku Cimoszewicz.

Źródło: Super Express / Twitter / Facebook

Poprzedni artykułProkuratura bada awanturę w domu posła PiS. Poszkodowany twierdzi, że Czarnecki dźgnął go nożem
Następny artykułTa ławka stała się symbolem rządów PiS. Brzydka, kiczowata, droga