Szofer Kaczyńskiego jechał pod prąd i pozostaje bezkarny. To pracownik firmy byłych funkcjonariuszy CBA

Policja bezradna.

Szofer Jarosława Kaczyńskiego jechał pod prąd, a zatrzymany przez policjanta groził mu zwolnieniem ze służby – informuje Wirtualna Polska. Do zdarzenia doszło 30 września, a w aucie miał znajdować się sam prezes PiS. Jak ustalił portal kierowca Kaczyńskiego to pracownik Grom Group – firmy założonej przez byłych funkcjonariuszy CBA Mariusza Kamińskiego.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Ostatecznie kierowca prezesa PiS nie został ukarany mandatem. Co więcej – w reakcji na wniosek posła opozycji Krzysztofa Brejzy ws. przeprowadzenia kontroli wydarzenia, wiceszef Policji Andrzej Szymczyk stanął w obronie… szofera prezesa PiS.

– Informuję, że kierowca pana Jarosława Kaczyńskiego nie próbował wymusić na policjancie odstąpienia od czynności przepuszczenia pojazdu, wbrew przepisom ustawy Prawo o Ruchu Drogowym. Nie miało też miejsca kierowanie wobec funkcjonariusza gróźb zwolnienia z pracy, stąd na tą okoliczność nie została sporządzona notatka. (…) Ponadto informuję, że funkcjonariusz zwrócił się 18 października 2018 r. z raportem do Komendanta Miejskiego Policji w Bydgoszczy o zwolnienie go ze służby w policji z dniem 30 listopada. Komendant wydał 26 października rozkaz personalny, w którym (…) zwolnił go ze służby w policji 30 listopada. Nadmieniam, że decyzja Komendanta była podyktowana jedynie prośbą złożoną przez policjanta w sporządzonym raporcie – napisał zastępca komendanta głównego policji.

Co ciekawe – kilka godzin po zdarzeniu z 30 września, bydgoska policja wszczęła postępowanie wyjaśniające odnośnie zachowania policjanta. Polecenie – jak twierdzą informatorzy Wirtualnej Polski – miało przyjść z samej góry. W obronie kolegi stają bydgoscy policjanci, którzy potwierdzają, że szofer Kaczyńskiego popełnił wykroczenie i złamał przepisy ruchu drogowego. – Kierowca, który nie zastosował się do zakazu wjazdu w określonym kierunku został pouczony za popełnione wykroczenie – informowała Monika Chlebicz, rzecznik komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy.

Źródło: Wirtualna Polska