Jadwiga Emilewicz pędzi bez ustanku od konferencji do konferencji, od spotkania do spotkania. Jest tak zajęta bieganiem, że nie ma czasu taczek załadować, śmieją się z niej w gmachu przy Placu Trzech Krzyży. Miała być proekologiczna i przedsiębiorcza. I rzeczywiście, przedsiębiorczości pani minister nie brakuje. Oto okazuje się, co ujawnia Fakt, że Emilewicz zdarza się jeździć komunikacją miejską – niekiedy. Ale za to rządowej ministerialnej limuzyny używa… jej mąż. Rzekomo za zgodą minister i na podstawie umowy użyczenia. Ale ministerstwo nie ujawniło na razie ile rodzina Emilewicz za to płaci.
Mąż korzysta z limuzyny, odwozi też dzieci do szkoły. Problem w tym, że w Polsce te przywileje władzy bywają nadużywane. Brak przejrzystości informacji związanych z wykorzystaniem rozdętej do granic możliwości floty rządowej bardzo źle świadczy o nastawieniu w PiS do jawności życia publicznego.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
źródło: Fakt.pl