Prawe Jojo Kaczyńskiego.
W środku afery szpiegowskiej szef MSWiA chciał się pochwalić swoim starym telefonem, który jest odporny na cyberataki. – Ja z takich urządzeń (telefonów nowej generacji) nie korzystam. Jestem przywiązany do, nie chcę tutaj reklamować, do konkretnej marki. Czasami widzę zdumienie w oczach moich rozmówców i partnerów, jak widzą jaką archaiczną komórkę wyciągam z kieszeni, ale cóż poradzić. Takie moje przyzwyczajenie – mówił Joachim Brudziński w RMF FM. Po audycji w RMF, w którym wspomniał o swoim wysłużonym i bezpiecznym telefonie, zamieścił jego zdjęcie na Twitterze. Zapomniał jednak o pewnym szczególe.
| Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Internauci, dziennikarze i politycy szybko wytknęli Brudzińskiemu, że zdjęcie wykonał i zamieścił na portalu swoim wypasionym iPhonem, z którym można go spotkać na co dzień. – Joachim Brudziński, Ty zgrywusie. Pokazujesz zdjęcie starej komórki ale tłita puszczasz z “wypasionego” iPhona – napisał poseł Sławomir Neumann.
Źródło: Twitter / RMF