Wykręcili ręce i wyrzucili z sali. Brutalne zachowanie ochroniarzy wobec dziennikarza na konwencji Gowina

Państwo blisko ludzi.

– Ochroniarze z prywatnej firmy już wcześniej zachowywali się agresywnie. Chciałem sfotografować Beatę Szydło. Nie podchodziłem zbyt blisko, bo wiem, że podczas takich wydarzeń istnieje strefa zero, którą muszą respektować fotoreporterzy. Mimo to podszedł do mnie jeden z ochroniarzy. Zaczął się ze mną szarpać i powiedział, żebym „wyp…” – zrelacjonował zajście fotoreporter Jakub Włodek.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Zachowanie ochrony sfotografowali inni obecni na konwencji. Fotoreporterowi wykręcono ręce i wyrzucono go z sali, na której odbywała się konwencja Porozumienia Jarosława Gowina. Oprócz Gowina i Szydło na imprezie miał pojawić się też prezes PiS, ale nie dotarł na miejsce.

Źródło: Gazeta Wyborcza