Właśnie wprowadzono największy wzrost składek na ZUS od sześciu lat. Jest to fatalna wiadomość zarówno dla firm jak i pracowników. Wzrost kosztów pracy uderza bezpośrednio w możliwości inwestowania oraz rozwoju a polska gospodarka, obciążona tysiącami bzdurnych przepisów, urzędów, kontroli i pazernym fiskusem, rozwija się wyjątkowo wolno. Jesteśmy jednym z krajów, w którym najlepiej rozwijają się urzędy i biurokracja a za tym wszystkie negatywne zjawiska, do których można zaliczyć kolesiostwo, korupcję i nepotyzm.

Nie tylko ZUS jest problem dla polskich firm. Duży kłopot sprawia wszystkim kompletnie niestabilny i nieprzewidywalny system prawny. Nikt nie może być przy takiej władzy bowiem pewien, że za chwilę Kaczyński nie wprowadzi ustawy nacjonalizującej weterynarzy zajmujących się kotami a woźni szkół z lat 1960-1981 nie stracą uprawnień emerytalnych, z uwagi na to, że nie lubił swojego woźnego. Że nic takiego nie miało miejsca? W biznesie liczy się ryzyko, w ryzyko w takim systemie prawnym jest dzisiaj bardzo wysokie.

Reklamy

Polska jest krajem bardzo nieprzyjaznym dla przedsiębiorców. W głowach urzędników ciągle najwyraźniej panuje przekonanie z lat komuny, że każdy przedsiębiorczy człowiek działa na niekorzyść państwa. A jest dokładnie odwrotnie. Państwo musi być silne siłą swoich mieszkańców, siłą przedsiębiorców. Z tego się bierze prawdziwy rozwój oraz innowacje a nie z ustaw i niewiele wartych konstytucji dla biznesu.

Państwo PiS to państwo regresu, powrotu do średniowiecza.

Poprzedni artykułInternauci obnażają hipokryzję partii Kaczyńskiego. Dwie godziny po zabójstwie w Łodzi wiedział, że to mord polityczny
Następny artykułSkończmy z agresją w polityce. Piotr Zgorzelski o ludowym DNA