Dziennikarze są zobowiązani do ochrony wizerunku i danych przedstawianych osób a nie robiąc tego, narażają się na poważne konsekwencje. Taka jest wymowa oficjalnego pisma prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych do Witolda Kołodziejskiego, przewodniczącego Krajowej Rady Telefonii i Telewizji.
Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych ws. naruszeń ochrony danych osobowych protestujących przed siedzibą TVP; pismo do szefa Krajowej Rady RTV: pic.twitter.com/dVtOH6Llg2
— Tomasz Skory (@TomaszSkory) February 5, 2019
Chodzi o wczorajszy oburzający materiał Wiadomości TVP, w którym przedstawiono sylwetki osób protestujących przeciwko kłamstwu i propagandzie w telewizji publicznej. Według poszkodowanych, do jednej z osób dziennikarz pojechał nawet do pracy i próbował wedrzeć się do gabinetu. To już nie są standardy demokratycznego kraju – komentują internauci – mamy do czynienia z zamachem na podstawowe wolności obywatelskie, w tym prawo do prywatności.
Atak na protestujących to wyraz strachu, jaki panuje od wielu dni w kręgach władzy. Strach ten jest wywołany obawą o utratę stołków, bo społeczeństwo po ujawnieniu taśm prawdy dostrzega prawdziwą twarz Jarosława Kaczyńskiego i PiS a nie jest to widok, który był znany wcześniej.