Szok! Pani Basia od Kaczyńskiego, zarządzająca spółką Srebrna, była sekretarką komunistycznego generała

Krzysztof Brejza ujawnił właśnie w internecie, że “pani Basia” a więc osoba, która jest wyjątkowo blisko Kaczyńskiego, jako zaufana sekretarka i asystentka, była… sekretarką generała Janiszewskiego, wysokiego stopniem wojskowego i urzędnika z PZPR. A to postać bardzo znamienna – Janiszewski od 1950 roku należał do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i był m.in. szefem gabinetu Wojciecha Jaruzelskiego.

Od 1972 pełnił funkcję szefa gabinetu generała Wojciecha Jaruzelskiego. Kierował także Urzędem Rady Ministrów od… 17 lutego 1981 w czasie pełnienia funkcji premiera przez Jaruzelskiego oraz w kolejnych gabinetach – Zbigniewa Messnera i Mieczysława Rakowskiego. Od 13 września 1989 roku do 21 grudnia 1990 był szefem Kancelarii Prezydenta PRL/RP… To jeszcze nie koniec, bo od grudnia 1981 do lipca 1983 wchodził w skład Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego. W 1983 wybrany w skład Krajowej Rady Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Powstaje więc pytanie, kim tak naprawdę jest i jaką rolę pełni “pani Basia”. Media piszą o niej tak: “Nieoceniona, zaufana. Tylko ona parzy prezesowi herbatę, dba, by podano mu ciepły obiad i ma ponoć prawo do sprzątania jego biurka. Jarosław Kaczyński mówi do niej per Basiu, ona do niego – prezesie”. Jak widać są to bardzo bliskie relacje.

A co można dowiedzieć się na jej temat w materiale zamieszczonym przez Krzysztofa Brejzę? “[…] mieliśmy jeszcze wtedy linię wojskową w sekretariacie. I kilka razy zauważyłem, że Basia przez nią rozmawia. Gdy mnie spostrzegła, peszyła się i odkładała słuchawkę…” – mówi ówczesny urzędnik Kancelarii Prezydenta – czytamy w ujawnionych fragmentach książki “Jarosław” autorstwa Michała Krzymowskiego.

Krystalicznie czysta historia, chciałoby się powiedzieć!