Strach zajrzał w oczy Kaczyńskiemu. Szef PiS pokrętnie tłumaczy się z taśm w brukowcu Karnowskich

Panika na Nowogrodzkiej.

– To nie jest nawet kapiszon, tam przecież nic nie ma. Ale parę spraw chcę sprostować, bo mamy do czynienia z całą masą nieprawdziwych sugestii. Na przykład czy poseł i szef partii ma prawo być szefem rady fundacji, czyli de facto rady nadzorczej? Otóż ma prawo, to nie jest złamanie żadnego przepisu – przekonuje Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla propisowskiego brukowca barci Karnowskich.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


To pierwszy wywiad, w którym herszt PiS tłumaczy się z nagrań ze swoim udziałem. Co więcej – tłumaczy się tak, jak ofiary nagrań kelnerów w 2014 roku. Jednak tym razem usłużne partii „media” zdają się ze zrozumieniem przytakiwać swojemu chlebodawcy.

Sam wywiad, który ukaże się dopiero w poniedziałek, już dziś reklamowała rzeczniczka PiS Beata Mazurek.

Źródło: Sieci / Twitter / Radio Zet