Układ dobrej zmiany.
Zastępca prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry odebrał białostockiej prokuraturze sprawę fałszowania podpisów na listach poparcia Młodzieży Wszechpolskiej – ustaliła „Gazeta Wyborcza”. Miało do tego dojść na kilka dni przed emisją materiału dziennikarzy „Superwizjera” dot. sprawy. Szefem MW był wówczas obecny wiceminister w rządzie PiS Adam Andruszkiewicz.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Z wyemitowanego w sobotę reportażu wynika, że śledczy byli blisko postawienia zarzutów obecnemu wiceministrowi cyfryzacji, ale przełożeni uznali, że nie ma podstaw do wystąpienia o uchylenie immunitetu poselskiego, a w kluczowym momencie zabrali im akta i zablokowali czynności.
Według ustaleń dziennikarzy podwładni Ziobry blokują śledczych zajmujących się sprawą fałszowania podpisów i rolą w procederze samego wiceministra Andruszkiewicza. – Decyzją z 5 lutego zastępcy Prokuratora Generalnego śledztwo zostało przekazane do Prokuratury Regionalnej w Lublinie – przyznał rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Białymstoku Łukasz Janyst.
Źródło: Gazeta Wyborcza