Mówi się o nich złote dzieci PiS. To zapewne je miał na myśli Kaczyński, mówiąc swego czasu, że “Chcemy zmieniać tak Polskę, by młodzi ludzie zostawali w Polsce i budowali wielkie fortuny”. Ogromne zarobki dzieci polityków układu władzy nie przeszkadzają najwyraźniej prezesowi Kaczyńskiemu, bo cóż to dla niego miliony, skoro chciał budować dwie wieże za ponad miliard.
#ZłoteDzieciPIS pic.twitter.com/t1sWqGK1Wm
— Yacta Wesh (@YactaWesh) November 23, 2018
Pieniądze i Stanowiska, takie rozwinięcie skrótu PiS zaproponowali swego czasu internauci. Dzisiaj wyraźnie widać, że to wielkie pieniądze, gigantyczne interesy oraz bezwzględna walka o ich utrzymanie. Dlatego przed prodemokratyczną opozycją jest wielkie zadanie – prześwietlenie majątków wszystkich polityków, którzy dorwali się do żłoba i nachapali w latach 2015-2019. Przyczyny powstania wielkich fortun pisowskich oligarchów muszą zostać jak najszybciej wyjaśnione. Na naszych oczach stworzono bowiem państwo, które transferuje ogromne pieniądze do prywatnych kieszeni złotej kasty.
Jakże szybko owa kasta zapomniała o zwykłych ludziach.