Odbierze pieniądze Polakom by wygrać wybory? Ekonomiści biją na alarm

Komuniści i złodzieje.

– Żeby prezes Kaczyński mógł coś komuś dać, premier Morawiecki musi to komuś odebrać – a są to ci sami ludzie – podsumował przedwyborcze obietnice Jarosława Kaczyńskiego prof. Robert Gwiazdowski. Obietnice PiS – 500 złotych na pierwsze dziecko, czy trzynasta emerytura wzbudziły też zaniepokojenie przedsiębiorców i prawników. O sprawie zaczęły informować zagraniczne agencje.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Rządząca polską nacjonalistyczna partia zobowiązała się w sobotę do zwiększenia publicznych wydatków o 10 mld dolarów rocznie, podnosząc subsydia na dzieci, emerytury, (inwestycje) w infrastrukturę transportową w ramach kampanii przed wyborami parlamentarnymi. (…) Lider PiS, Jarosław Kaczyński powiedział, że partia oferuje wyborcom wszystko co może – podsumowała obietnice Kaczyńskiego agencja Reuters, tytułując go „faktycznym przywódcą Polski”.

Mateusz Morawiecki przekonuje, że obietnice PiS będą kosztować Polaków od 30 do 40 mld złotych.

Źródło: Twitter / Reuters