Nie ma jak to obietnice przedwyborcze PiS. Kaczyński obiecał, że nie będzie podatku dla młodych do 26 roku życia. Jego słowa zdementowała natychmiast minister finansów, Teresa Czerwińska. Zaczęła opowiadać o tym, że może i owszem, dla jednego wybranego typu umowy nie będzie podatku, ale wprowadzi limit zarobków, no bo to się nie godzi, żeby młodzi zarabiali za dużo a oprócz tego inne typy umów nadal będą opodatkowane. Czyli młody człowiek, który chce zdobywać doświadczenie i pracuje w swojej pierwszej pracy, często na umowie o dzieło lub zlecenie, będzie… płacił. Płakał i płacił.
Podsumujmy. Nie po raz pierwszy PiS oszukuje swoich wyborców. Kaczyński obiecał, że młodzi nie zapłacą podatku. Było to obliczone na zdobycie poklasku wśród młodych i wywołanie dyskusji. Teraz się okazuje, że:
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
- Będzie limit zarobków, powyżej którego podatek będzie płacony,
- Brakiem podatku ma być objęta jedna wybrana umowa o pracę,
- Podatek będzie obowiązywał od wszystkich innych umów,
Zapewne urzędnicy Czerwińskiej znajdą jeszcze 100 innych sposobów, żeby utrudnić życie młodzieży. Szczyt bezczelności.
A może tak wprowadzimy podatek od kłamliwych obietnic i urzędniczej głupoty?