Minister rolnictwa z ramienia PiS wypłacił blisko 265 milionów nagród w podległych sobie jednostkach. Te pieniądze mogły trafić do rolników, na rozwój wsi. Jednak tak się nie stało. Ministerstwo Rolnictwa ma ponad 30 tysięcy zatrudnionych w podległych i nadzorowanych jednostkach. Średnio jedna osoba dostała więc… ponad 8 tysięcy złotych na osobę. Za co? Za ASF, niszczenie sadownictwa podwyżkami podatków czy może za brak obiecanych podwójnych dopłat dla rolnictwa?

Ogromne premie, które hojną ręką rozdaje Ardanowski są oburzające. Prodemokratyczna opozycja słusznie zauważa, że wieś jest najbardziej poszkodowana rządami PiS. Podwyżki cen, nowe podatki, drożejące towary w sklepach, brak jakiejkolwiek polityki rządowej w zakresie promocji zatrudnienia w małych miejscowościach, zniszczenie gimnazjów, fatalne warunki życia tysięcy ubogich i starszych osób, utrudniony dostęp do opieki lekarskiej… to wszystko powoduje, że gigantyczne nagrody budzą wściekłość rolników. I trudno się dziwić.

Reklamy

Czy Ardanowski jak Szydło wyjdzie i powie “nam się należało”?

Poprzedni artykułZNP ostro o rządowych zaniedbaniach w edukacji. “Protestujemy w interesie dzieci, rodziców, całego kraju”
Następny artykułAdamczyk w opałach. Oszukał taksówkarzy?