Pisowski marszałek nie miał prawa zakazać wstępu do Sejmu

Bezkarność władzy ma swoje granice. W dwóch ostatnich wyrokach WSA w Warszawie z dn. 12 lutego 2019 r. przyjął, że doszło do złamania prawa przez Marszałka Sejmu i stwierdził bezskuteczność odmowy wstępu na posiedzenie Sejmu.

Możliwość wstępu obywateli na posiedzenie Sejmu i obserwowanie obrad wynika wprost z przepisów konstytucji; w maju 2018 r. części osób odmówiono jednak wstępu na galerię, co pozwoliło na zweryfikowanie tej decyzji przez sądy administracyjne. W ostatnich orzeczeniach WSA w Warszawie przyjął, że odmowa obserwowania obrad została podjęta bez podstawy prawnej, była arbitralna i nieproporcjonalna do okoliczności, sąd uchylił również przepis pozwalający straży marszałkowskiej na wprowadzenie zakazu wstępu do budynków sejmowych.

Reklamy

Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. 

Dyktatorskie zapędy władzy i zmienianie Sejmu w prywatny folwark nie powiodły się. Wyroki takie jak ten najlepiej pokazują, jak bardzo władza oderwała się od demokratycznych wartości, które są tak bliskie Polakom.