Ścigany.
Marek Falenta prawdopodobnie ukrywa się w jednym z europejskich krajów – ustaliła „Rzeczpospolita”. Przedstawiciel służb, z którym rozmawiała „Rzeczpospolita” nie chce jednak zdradzać szczegółów. Falenta to biznesmen, który zlecał nagrywanie polityków. To właśnie te taśmy dały zwycięstwo PiS i stały się podstawą kampanii wymierzonej w obecną opozycję.
Falenta powinien odsiedzieć 2,5 roku więzienia. Jednak od października nie stawia się na komisariacie, mimo, że w związku z tzw. małą aferą taśmową (czyli postępowaniem w sprawie udostępnienia taśm nieuprawnionym osobom) nałożono na niego środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru.
Teraz od ludzi PiS zależy czy za Falentą zostanie wydany Europejski Nakaz Aresztowania i kolejny list gończy.
Źródło: Rzeczpospolita