Zniszczyć sygnalistę.
Major Robert Pankowski, wieloletni oficer Wydziału Wewnętrznego Komendy Głównej Żandarmerii Wojskowej, poinformował w 2017 roku szefa MON Antoniego Macierewicza o nieprawidłowościach w ŻW. Były to m.in. wyłudzanie dodatków wojennych, mobbing kobiet, wykorzystywanie stanowisk do osiągania korzyści majątkowych czy nielegalna inwigilacja. Macierewicz zapewnił oficera, że zajmie się sprawą i poprosił, by nie zgłaszał tego do prokuratury.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Wkrótce po tym został zatrzymany, a prokuratura wojskowa postawiła mu zarzut ujawnienie informacji niejawnych osobom nieuprawnionym – informuje red. Edyta Żemła z Onetu.
Na tym sprawa się jednak nie skończyła. Po odejściu do cywila, mjr Pankowski złożył kilkadziesiąt zawiadomień do Prokuratury Wojskowej, Sądu Wojskowego w Warszawie i Centralnego Biura Antykorupcyjnego. W odpowiedzi prokurator wojskowy ppor. Michał Jakubczyk zawnioskował, by sąd skierował sygnalistę… na przymusowe badania w szpitalu psychiatrycznym w Tworkach.
– Od początku Żandarmerii Wojskowa stała się mnie zdyskredytować i zrobić ze mnie osobę niewiarygodną. Temu, w mojej ocenie mają służyć te wszystkie usilne próby umieszczania mnie w zakładzie zamkniętym – powiedział major Pankowski Onetowi.
Źródło: Onet