Kuriozalny przebieg miała konferencja prasowa minister edukacji, Anny Zalewskiej. Mimo trudnej sytuacji w szkołach i groźbie totalnego paraliżu edukacji, minister uciekła przed pytaniami dziennikarzy, tłumacząc to brakiem czasu. Tymczasem okazuje się, że spieszyła się… by promować samą siebie w wyborach do Europarlamentu – ujawniają internauci. To nie tylko wyraz tchórzostwa, to już głupota – dodają. I przypominają o akcji zatrzymania Zalewskiej w Polsce.
Może minister Zalewska nie znalazła czasu, żeby odpowiedzieć na pytania dziennikarzy w sprawie strajku nauczycieli, bo spieszyła się na prezentację listy do europarlamentu… #priorytety pic.twitter.com/8Z6un49UC6
— Patryk Michalski (@patrykmichalski) March 22, 2019
Anna Zalewska najwyraźniej ucieka przed problemami. Nie tylko szkolnymi – ma przecież inny poważny kłopot, śledztwo w sprawie kradzieży darów z PCK oraz wykorzystywania uzyskanych w ten sposób pieniędzy w kampanii wyborczej do parlamentu.
Reklamy