Wszyscy ludzie Kaczyńskiego.

Tadeusz Kopczyński, wieloletni szofer Jarosława Kaczyńskiego, udzielił wywiadu portalowi NaTemat. Kopczyński zdradził w nim, że ostrzegał Kaczyńskiego przed Barbarą Skrzypek, czyli panią Basią ze Srebrnej.

Reklamy

– Nikt z takim wdziękiem nie potrafił wyrzucić klienta z sekretariatu. Ona była niezwykle pracowita, nie patrzyła na zegarek. Wcześniej prowadziła sekretariat generała Janiszewskiego, szefa Kancelarii Prezydenta za Jaruzelskiego. Wie pan, tam nie brali ludzi przypadkowych. Żeby tam się dostać, trzeba było mieć referencje. Jak my przyszliśmy do kancelarii, ona już siedziała za biurkiem. Jak odchodziliśmy, sama poprosiła Jarka, czy mogłaby z nim przejść do PC. Tłumaczyła, że nie chce mieć nic wspólnego z Wachowskim. “Jak pan odejdzie, on zacznie się tu rządzić” – mówiła. Wydawało mi się to dziwne – wspomina Kopczyński.

Jak podkreślił były szofer prezesa Kaczyński sprawdzał Skrzypek pod kątem agenturalności. – Jarek ją sprawdzał – nie była w żadnym zbiorze u Milczanowskiego, ani na liście TW. Ja mówię: “mnie się to nie podoba, zauważ kim ona była przedtem”. Dziwiło mnie, że ktoś pracuje w wierchuszce sekretarek i nagle rezygnuje. Jarek tłumaczył, że prowadziła sekretariat bez zarzutu. Przyjął ją i od 20 lat pracują razem, parę razy awansowała, została dyrektorem – kwituje Kopczyński.

Źródło: NaTemat

Poprzedni artykułGwiazdor TVP znowu ośmieszony. „Dałem jeden tekst…”
Następny artykułMorawiecki szuka chętnych do publikowania reklam „piątki Kaczyńskiego”