Chłopcy Wąsika.
Wicekoordynator służb specjalnych Maciej Wąsik słynie z podsłuchiwania i inwigilowania swoich rzeczywistych i urojonych “wrogów”. Jak opisywał „Newsweek” już za czasów pracy w CBA Wąsik podsłuchiwał aż 6,2 tys. razy. Zyskał wówczas przydomek „Gumowe ucho”. Teraz podwładni Wąsika mają inwigilować dziennikarzy i adwokatów, którzy mu podpadli.
Dziennikarz „Gazety Finansowej” Jan Piński opublikował zdjęcie dwóch mężczyzn, którzy śledzili go do kancelarii mec. Romana Giertycha. Po wyjściu od adwokata podążali za dziennikarzem na kolejne spotkania.
.@WasikMaciej @StZaryn panie ministrze, tych dwóch dżentelmenów, którzy odprowadzili mnie do @GiertychRoman i towarzyszyli mi w drodze na kolejne spotkanie (pijąc i zabierając paragony w międzyczasie), to z której podległej Panu służby? To w ramach programu "inwigilacja plus"? pic.twitter.com/uszaN92143
— Jan Piński (@jzpinski) April 4, 2019
– To w ramach programu „inwigilacja plus”? – pytał Wąsika na Twitterze dziennikarz.
Źródło: Twitter