NIK miażdży działania Głównego Inspektora Transportu Drogowego. Jest nim Alvin Gajadhur, niegdyś rzecznik prasowy tej instytucji i dziennikarz. A chodzi o sprawę bardzo drogiego systemu ViaToll, który GITD przejęło z rąk prywatnej firmy. Zrobiono to w taki sposób, że koszty znacząco wzrosły, o czym wielokrotnie pisały media – ujawniają dziennikarze. Teraz okazuje się, że NIK dopatrzył się licznych nieprawidłowości.

Reklamy

Raport został utajniony przez Głównego Inspektora Transportu Drogowego oraz Instytut Łączności. Według jednego z pracowników NIK jest to trik, dzięki któremu opinia publiczna ma nie być informowana. Co takiego zawiera raport, że tak przeraził urzędników GITD?

Może chodzić o to, że GITD nie udało się samemu zbudować systemu, wobec czego – bez przetargu, dla tego wartego miliony projektu, wybrała Instytut Łączności, który… wybrał poprzedniego wykonawcę systemu, również bez przetargu. Ale wszystko ma kosztować o wiele więcej niż wtedy, gdy całość realizowano właśnie poprzez przetargi.

Prorządowy serwis wPolityce.pl pisał wtedy “Główny Inspektorat Transportu Drogowego tworzy całkowicie polski elektroniczny system poboru opłat za przejazd po płatnych odcinkach dróg. Ma to być jedno z najnowocześniejszych rozwiązań w Unii Europejskiej.W krótkim okresie czasu zbudujemy całkowicie polski elektroniczny system poboru opłat za przejazd po płatnych odcinkach dróg. Będzie jednym z najnowocześniejszych w Europie –  mówi portalowi wPolityce.pl Alvin Gajadhur – Główny Inspektor Transportu Drogowego.”

Jak widać znowu się nie udało!

źródło: wPolityce.pl, TVN

Poprzedni artykułNauczyciele wściekli. Program rządu oznacza dla nich zwolnienia i pracę do upadłego
Następny artykułPogarda, upokarzanie, arogancja, pycha i niekompetencja – to jest prawdziwa „piątka Kaczyńskiego”, którą władza zaprezentowała w negocjacjach z nauczycielami.