Rolnicy o „Świni Plus”.
Podczas konwencji w Kadzidle Jarosław Kaczyński ogłosił postulat dopłat dla hodowców. Dopłaty 100 złotych na tucznika i 500 złotych na krowę oburzyła nauczycieli, którzy od miesięcy nie mogą doprosić się od rządu podwyżek. – Przegraliśmy z krowami i świniami – komentował sytuację szef ZNP Sławomir Broniarz.
— Sławomir Broniarz (@Broniarz) April 6, 2019
Co ciekawe – dopłaty na świnie i krowy wcale nie podoba się samym rolnikom. – Rolnicy nie potrzebują jałmużny. My chcemy dobrze produkować i dobrze sprzedawać, a przy tym nie być wykorzystywanymi przez pośredników. Pieniądze chcemy czerpać z naszej pracy, a nie je dostawać – przekonuje w rozmowie z Money.pl szef AgroUnii Michał Kołodziejczak.
– Pan prezes chyba uwierzył ministrowi Ardanowskiemu, że rolnicy to „pustka intelektualna”. Otóż rolnicy nie złapią się na ładne hasła i kolejne slogany. Nie wierzymy w takie coś. To populizm. (…) PiS daje rolnikom, bo trochę poprostestowali, ale już nauczycielom nie da. Jedni dostają, a inni nie. To próba skłócenia, my się w to nie damy wciągnąć – dodał szef AgroUnii.
Źródło: Money.pl