Czy rząd PiS, pod pretekstem walki z nielegalnymi przewoźnikami, chce wprowadzić bardzo restrykcyjną cenzurę internetu. Na dzisiejszym posiedzeniu swojego gabinetu, Mateusz Morawiecki będzie omawiał możliwość “czasowego” zablokowania Polakom do niektórych aplikacji mobilnych. Jest to sytuacja bez precedensu, jakiej w historii naszego kraju jeszcze nie było i trudno to skomentować inaczej jak cenzura. To, że rząd w ogóle myśli o tego typu rozwiązaniu, oznacza, że nie ma już żadnych hamulców w dziedzinie ograniczania praw obywatelskich.

Jeśli bowiem dzisiaj Morawiecki i Emilewicz chcą wyłączyć nam Ubera, to czemu jutro nie mieli by wpaść na pomysł wyłączenia innych aplikacji i stron? 

Reklamy

To, że Jarosław Kaczyński nie rozumie internetu, wiemy wszyscy. Dzisiaj jednak okazuje się, że premier polskiego rządu, razem ze swoją minister od przedsiębiorczości i ministrem infrastruktury wprowadzają na obrady ekstremalnie groźny punkt cenzury! Cenzury, która charakteryzuje rządy Korei Północnej oraz inne reżimy totalitarne. To poważne ostrzeżenie dla wszystkich, którzy kochają i cenią wolność oraz niezależność.

Mamy do czynienia nie tylko z zamachem na wolność. To jest także zamach na wolny rynek. Pod pretekstem walki z nielegalnymi przewoźnikami niszczy się bowiem gospodarkę. Kto zagwarantuje innym przedsiębiorcom, którzy działają w oparciu o internet, że jutro rząd im nie wyłączy firm? Może od jutra przestanie też działać Allegro, Ebay, Aliexpress i tysiące innych sklepów internetowych? Sprawa doskonale obrazuje,  że PiS jest tak naprawdę partią narodowych socjalistów, dla których własność państwowa, kontrola totalna i cenzura nie jest niczym obcym. Już sam fakt omawiania tego pomysłu na posiedzeniu rządu jest skandalem!

Jest jeszcze jeden aspekt, o którym warto powiedzieć – to nie tylko totalitaryzm i cenzura. To także niszczenie ducha rozwoju oraz innowacji. Cały świat rozwija się w stronę cyfrowych technologii. Aplikacje mobilne zrewolucjonizowały świat i stały się kołem napędowym gospodarki nowej generacji. Polska tymczasem pod rządami Kaczyńskiego i PiS zdaje się iść w kompletnie odwrotną stronę. Czy po zniszczeniu edukacji, po zapaści służby zdrowia, mamy jeszcze mieć zaścianek w internecie? Co mają powiedzieć tysiące Polaków, którzy chcą uczestniczyć w sukcesie cyfrowej rewolucji. Co powie minister Emilewicz tym firmom i ludziom, którzy oglądali jej wystąpienia o innowacyjności i przedsiębiorczości, o nowej gospodarce 4.0 i tego typu wypowiedzi słyszeli w mediach. Mówi jedno, robi drugie? To jest jakiś nowy rodzaj rządowej schizofrenii.

Czas zdecydowanie zaprotestować wprowadzaniu takich totalniackich pomysłów do naszego kraju. Czas odsunąć tą nieodpowiedzialną władzę, odspawać od stołków i rozliczyć – nie ma i nie może być zgody narodu na cenzurę sieci! 

W dniu dzisiejszym rząd ma “omówić kwestię czasowego wyłączenia aplikacji służących do zamawiania przejazdów, m.in. takich jak Uber, Opti Taxi, Bolt, Moja, Number One, Eko Taxi, do momentu uregulowania ich funkcjonowania nową ustawą”.

 

 

Poprzedni artykułUjawniamy: rzekomo oburzony ojciec, który miał pozwać szefa ZNP to konto wspierające PiS
Następny artykułPopierający PiS proboszcz z Lublina atakuje nauczycieli. Nastąpi kolejny odpływ wiernych z kościoła?