Anna Zalewska, minister edukacji odpowiedzialna za fatalną sytuację w szkołach i strajk nauczycieli, dostała 21 tysięcy złotych na przejazdy prywatnym samochodem z tytułu wykonywania mandatu posła w latach 2015-2016. Problem w tym, że Zalewska ma służbowy samochód ministerialny, bardzo drogą i luksusową limuzynę – informują media. I nie ona jedyna.

Z programu “Druga Pensja z kilometrówek Plus” korzystają też inni ministrowie: Andrzej Adamczyk wziął 23 tysiące złotych, Patryk Jaki 34,5 tysiąca złotych, Beata Kempa ponad trzy tysiące złotych, minister środowiska Henryk Kowalczyk 46,2 tysiąca, wiceminister kultury Jarosław Sellin 25,5 tysiąca złotych a minister energii Krzysztof Tchórzewski 34,7 tysiąca – informuje Wirtualna Polska.

Reklamy

Skromność, umiar, pokora – ale nie tym razem – zdają się mówić do nas pisowscy ministrowie.

źródło: Wirtualna Polska, fot. Twitter

Poprzedni artykułSmoleńska porażka PiS. Nikogo już nie obchodzi sprawa katastrofy?
Następny artykułZa rządów PiS Polska coraz niżej w rankingu wolności. Sytuacja jest fatalna!