Podczas oficjalnych obchodów wyzwolenia obozu Mittelbau-Dora, polska delegacja złożyła wieniec z… flagą Monako. To jednak nie koniec dyplomatycznych wpadek – na uroczystość wysłano osobę bardzo niskiej rangi, co spowodowało, że nikt nie odnotował obecności Polski.

PiS lubi epatować swoim rzekomym patriotyzmem, czemu więc tak potraktowano pamięć o obozie Mittelbau-Dora, w którym dużą część przymusowo pracujących stanowili właśnie Polacy? I kto wpadł na pomysł, żeby wstęga miała kolory Monako? To jest po prostu kpina, skandaliczne niedbalstwo i obrażanie pamięci kilkudziesięciu tysięcy naszych rodaków tu niewolniczo pracujących. Pisowscy dyplomaci okazali się dyplomatołkami. Internauci przypomnieli przy okazji inne wpadki pisowskich dyletantów – zdarzyło się nawet, że  zflagą Monako jechał prezydent Lech Kaczyński.

Reklamy

Mittelbau-Dora to niemiecki obóz koncentracyjny, założony w pobliżu Nordhausen w Niemczech, funkcjonujący od sierpnia 1943 do końca II wojny światowej. Został stworzony w celu dostarczenia niewolniczej siły roboczej dla pobliskiej olbrzymiej podziemnej fabryki zbrojeniowej Mittelwerk, gdzie produkowano m.in. broń rakietową.

źródło: Onet.pl

Poprzedni artykułAle manipulacja! Radny PiS złapany na rozwieszaniu obrzydliwych propagandowych haseł przeciw nauczycielom
Następny artykułTak “wspierają” wieś. Ardanowski zabiera miliony na programy badawcze