Burza po publikacji.
Aferą z pobiciem matki lidera Wiosny od wczoraj żyją politycy i media w Polsce. Jak ujawniła “Warszawska Gazeta” i “Super Express” Sąd uznał Biedronia winnego pobicia własnej matki. Politycy PiS stanęli w obronie Roberta Biedronia. – Atakowanie go przywoływaniem rzekomej przemocy sprzed 20 lat wobec najbliższej mu osoby jest, nawet jak na standardy polskiej polityki, wyjątkowo obrzydliwe – bronił polityka wicepremier Jarosław Gowin.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Robert Biedroń należy do polityków najbardziej mi odległych. Ale atakowanie go przywoływaniem rzekomej przemocy sprzed 20 lat wobec najbliższej mu osoby jest, nawet jak na standardy polskiej polityki, wyjątkowo obrzydliwe.
— Jarosław Gowin (@Jaroslaw_Gowin) April 18, 2019
Tymczasem sam Biedroń w wywiadzie dla TVN zaczął oczerniać kolejnych członków swojej rodziny. Wcześniej oskarżył swojego zmarłego ojca o bycie alkoholikiem – mimo, że przed wyjściem na jaw skandalu twierdził, że był on patriotą, który „walczył o wolną Polskę”.
Teraz na celowniku Biedronia znaleźli się jego młodsi bracia, których wiarygodność zaczął podważać. – Mój najmłodszy brat jest alkoholikiem i narkomanem. Nie utrzymujemy z nim kontaktu. Tak jest, jak się jest synem alkoholika – atakował lider Wiosny. Drugiego oskarżył o to, że uciekł z domu.
Źródło: Super Express / TVN