Z mowy ciała Jarosława Kaczyńskiego i Beaty Szydło, nagranych w czasie rozmowy z niepełnosprawną, może wynikać, że nie czują się oni komfortowo w sytuacji, w której muszą mierzyć się z realnymi problemami zwykłych ludzi. Jarosław Kaczyński to typ zimnego szachisty, lepiej czułby się w swoim gabinecie otoczony wianuszkiem klakierów. Nie wie co powiedzieć, kluczy, opowiada banały. natomiast Beata Szydło jest najwyraźniej mocno zdenerwowana. Internauci zwrócili uwagę na jej zaciśnięte pięści, mocno kontrastujące ze sztucznym uśmiechem.
„Kto nie z nami ten przeciw”
Ta scena wyraża wszystko. https://t.co/QHw5DK7yVO— Krzysztof Brejza (@KrzysztofBrejza) April 30, 2019
Kiedy na nagraniu wyłączy się głos i popatrzy na mimikę twarzy Jarosława Kaczyńskiego, widać jak mruga on oczami, patrzy w lewo, prawo, unika kontaktu wzrokowego. Często też przymyka oczy, co również może świadczyć o uciekaniu od problemu, braku pomysłów.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Beata Szydło ma z kolei zaciśnięte pięści, mocno przyciska je do marynarki. Po kilku sekundach nie wytrzymuje, nienaturalny uśmiech jej powoli znika z twarzy i zdziwiona patrzy na Kaczyńskiego. Warto obserwować same jej oczy – nerwowe, zimne.
Oboje najwyraźniej źle się czują w sytuacji konfrontacji z człowiekiem i jego problemami.