Skandal w państwowych mediach.
Korespondent TVP Cezary Gmyz miał pijany składać zeznania w warszawskim sądzie. Sprawę ujawnił jego były kolega z redakcji Jan Piński. Wcześniej o skandalu informował m.in. Marcin Tyc z Polskiego Towarzystwa Statystycznego (daw. dziennikarz Onetu).
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Podobno dziś w jednym z warszawskich sądów jako świadek zeznawał jeden z dziennikarzy pewnej publicznej stacji. Ów dziennikarz swoje obowiązki wykonuje aktualnie poza granicami, w dziś w majestacie Wysokiego Sądu podobno był w stanie wskazującym na, co nie uszło uwadze zebranych.
— Marcin Tyc (@MarcinTyc) May 14, 2019
– 14 maja Gmyz stawił się w sądzie jako świadek wyraźnie „wczorajszy” próbując zapach przetrawionego alkoholu zabić tanimi perfumami… Zresztą po występie w TVP gdy zataczał się na wizji, to już mało co szokuje… – ocenił Piński, który z Gmyzem przez lata pracował w tygodniku „Wprost”.
Skoro @Cezarygmyz prosi się, to trzeba przypomnieć jak było naprawdę. 14 maja stawił się w sądzie jako świadek wyraźnie "wczorajszy" próbują zapach przetrawionego alkoholu zabić tanimi perfumami…Zresztą po występie w TVP gdy zataczał się na wizji, to już mało co szokuje… https://t.co/KUPHIRY3g3
— Jan Piński (@jzpinski) May 31, 2019
Źródło: Twitter