“Czeka nas drogowy kataklizm, rząd PiS doprowadził do sytuacji, że budowa dróg ekspresowych w zasadzie stanęła. Grozi nam utrata miliardów zł i całkowite zamrożenie programu budowy dróg.” – napisał Paweł Olszewski.
PiS najwyraźniej nie potrafi poradzić sobie z problemem opóźnień i braku realizacji inwestycji. Jak informują media, drogowcy są wyrzucany z placów budów, natomiast nie ma kolejnych firm, które by podjęły się realizacji zadania. Przyczyny są złożone, ale jakiekolwiek by nie były, pełna odpowiedzialność spada na ministra Adamczyka i premiera Morawieckiego. To oni nie dopilnowali – nie tylko w tej sprawie – by skutecznie prowadzić pracę i nadzorować budowę dróg.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
A drogi w Polsce są kluczowe dla rozwoju gospodarczego. Polska ma ogromne zapóźnienia jeśli chodzi o infrastrukturę drogową, nadal do wielu rejonów kraju nie można dojechać drogami ekspresowymi czy autostradami. Tysiące kilometrów dróg są zniszczone, dziurawe i bardzo niebezpieczne a liczba wypadków na nich bardzo wysoka.
Tak więc wygląda na to, że nieudacznicy po raz kolejny nie dotrzymali słowa. A za wieloletnie zaniedbania zapłacimy my wszyscy i to potrójnie. Raz jako ofiary spowolnionionego rozwoju kraju, drugi raz jako kierowcy i trzeci raz jako podatnicy.
‼️‼️‼️czeka nas drogowy kataklizm, rząd .@pisorgpl doprowadził do sytuacji, że budowa dróg ekspresowych w zasadzie stanęła
‼️‼️ od dłuższego czasu przestrzegam, że grozi nam utrata miliardów zł i całkowite zamrożenie programu budowy dróg https://t.co/rzQNG7PnBK
— Paweł Olszewski (@PawelOlszewski) June 4, 2019