Likwidacja programów politycznych w Superstacji, jednego z ostatnich poza TVN miejsc, gdzie można było wysłuchać opinie krytyczne wobec władzy może prowadzić do wniosku, że w Polsce trwa właśnie cichy zamach na niezależność mediów – w takim tonie komentowana jest przyszłość rynku medialnego w naszym kraju.

“Polsat News już coraz bardziej przypomina TVP Info, może jeszcze w wersji soft” – napisała jedna z internautem, dodając “To już wiadomo dlaczego na stronie Superstacji i Ipli, od ponad 2 tygodni nie ma aktualizacji programów Elizy Michalik czy Kuby Wątłego, w których często krytykowana jest partia rządząca. Chodzi o: Krzywe zwierciadło, Nie ma żartów, Szpile, Suma Tygodnia. Natomiast program, takiego Grzegorza Jankowskiego-największego pisowskiego wazeliniarza w Superstacji – ma ,poślizg’ tylko 4-5 dniowy. No cóż, pora się pożegnać z tą stacją. I tak dość długo utrzymywała sie w kontrze do władzy. Ale, jak widać nieźle postraszyli Solorza, więc teraz musi tańczyć tak, jak mu zagrają.”

Reklamy

Liczne rządowe reklamy w stacjach komercyjnych – także radiowych – mają najprawdopodobniej pomóc w wygraniu wyborów na jesień. Propaganda lejąca się z odbiorników może zagłuszać prawdę o tym, jak naprawdę funkcjonuje polskie państwo. Są to działania skierowane do konkretnej grupy docelowej, która ogląda telewizję.

Dlatego Donald Tusk w swoim przemówieniu w Gdańsku mówił o tym, że “oni mają telewizję a my mamy internet”. Dzisiaj sieć pozostaje jedynym źródłem niezależnych informacji i stanowi odstrutkę na telewizyjną rzeczywiść.

 

Poprzedni artykułZadłużanie Polski trwa w najlepsze! Rząd pożycza 3 miliardy miesięcznie a zapłacimy za to my wszyscy
Następny artykułPolska coraz niżej w rankingach wolności mediów