Teraz jesień.
Robert Biedroń najpewniej nie zrzeknie się mandatu europarlamentarzysty. Wyborczą obietnicę ostatecznie rozwiał partner Biedronia – Krzysztof Śmiszek. Nie wiadomo też czy Biedroń w ogóle zamierza startować do Sejmu.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Dzisiaj Robert jest europarlamentarzystą. Da się to połączyć z ciężką pracą w Polsce. Można poświęcić te kilka tygodni, żeby poprowadzić partię do jak najlepszego wyniku. Jestem zwolennikiem, żeby Robert Biedroń był w europarlamencie przez pięć lat. Decyzja, czy wystartuje do Sejmu, będzie podjęta w ciągu najbliższych tygodni – stwierdził w radiu TOK FM partner Biedronia.
Jeszcze tydzień nie upłynął od momentu gdy prorokowałem że RB nie odda mandatu. To wygląda jak początek zwijania projektu o nazwie Wiosna. Tylko żal tych ludzi, którzy się poangażowali, bolesna to dla nich lekcja polityki… pic.twitter.com/ZDo60clity
— Konrad_Piasecki (@KonradPiasecki) June 6, 2019
Mandat po Biedroniu miał przypaść znanej feministce Monice Płatek.
Wystarczyło obejrzeć to nagranie, by wiedzieć, że Biedroń nie zrezygnuje z mandatu europosła. Nawet współczuję tym naiwniakom, którzy wciąż mu w cokolwiek wierzą. https://t.co/zKEyT59p8g
— Przem.Szubartowicz (@PSzubartowicz) June 6, 2019
Źródło: Tok FM