Sensacyjny list.
„Gazeta Wyborcza” opublikowała list, jaki Marek Falenta wysłał do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Falenta, który zlecał kelnerom nagrywanie polityków PO, wyznał w piśmie, że CBA obiecało mu pomoc po wygranych przez PiS wyborach.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Panie Prezesie, jest mi bardzo przykro. Liczyłem, że wielka sprawa, do jakiej się przyczyniłem, zostanie mi zapamiętana i po wygranych wyborach załatwiona niejako z urzędu. Zresztą taka była obietnica Panów z CBA – czytamy w liście.
Co bardziej szokujące – Falenta wskazał, którzy dziennikarze współpracowali z CBA. – W tajnej bazie CBA w okolicach Płocka uzgodniłem, że przekażę cały pozyskany materiał. Przekazanie nastąpiło poprzez wprowadzenie informacji z nagrań do systemu operacyjnego CBA przez agentów CBA z wykorzystaniem jako źródła [tu pada nazwisko operacyjne oficera], a potem fizycznie przez współpracującego z CBA dziennikarza Cezarego Gmyza. Jestem pewien, że bez wahania to potwierdzą. Załączam Panu trzy wybrane tajne meldunki z systemu operacyjnego CBA, datowane jeszcze przed wybuchem afery taśmowej – pisze Falenta w liście do Kaczyńskiego.
Marek Falenta twierdzi, że Cezary Gmyz "współpracował z CBA". No ciekaw jestem czy red. Gmyz nadal będzie domagał się ułaskawienia Falenty. Warto przypomnieć, że po @pnisztor to już drugi dziennikarz z taśmowej co do którego pojawiają się informacje i pracował dla tej służby. pic.twitter.com/Wc7VgsJUV9
— Jan Piński (@jzpinski) June 12, 2019
To właśnie Cezary Gmyz był największym orędownikiem ułaskawienia dla Falenty.– Widoczne są próby deprecjonowania Marka Falenty. Trwa akcja zamilczania tej sprawy przez media głównego nurtu. Dziwnym trafem wypowiedzi Falenty są odnotowywane przez dziennikarzy, ale szybko nikną przykrywane innymi informacjami – mówił na antenie Telewizji Republika Cezary Gmyz w 2014 roku.
Rok temu Gmyz zaangażował się w akcję dążącą do ułaskawienia Falenty.
O Falencie można myśleć najgorsze rzeczy ale faktem jest, że oddał Polsce wiele przysług. I powinien być przez @AndrzejDuda ułaskawiony
— Cezary „Trotyl” Gmyz (@cezarygmyz) February 25, 2019
Paweł Wojtunik, były szef CBA również wskazywał na rolę Gmyza w aferze. – Mistrzem, zegarmistrzem światła i akuszerem jeżeli chodzi o nagrania był przez dłuższy czas redaktor Gmyz. Gdzie pracuje redaktor Gmyz, komu kibicuje, z kim pije wódkę, z kim jest po imieniu? – pytał wczoraj w audycji Gazety.pl.
Parę osób powinno chyba odpowiedzieć na parę pytań. Po 1. J. Kaczyński- czy wiedział o nielegalnym nagrywaniu w trakcie jego trwania? Po 2. CBA – jaka była rola funkcjonariuszy w nagrywaniu i dystrybucji nagrań (finalnie w obaleniu rządu) ? Po 3. C. Gmyz- czy współpracuje z CBA?
— Bianka Mikołajewska (@BMikolajewska) June 12, 2019
Źródło: Gazeta Wyborcza / Fronda / Gazeta.pl