Zabili Adamowicza, zabiją Bodnara? Jak na zwolenników PiS wpłyną materiały TVP o Rzeczniku Praw Obywatelskich?

Źródło: Twitter / TVP

Nagonka na RPO.

Od dwóch dni rządowa telewizja atakuje Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara. To zemsta PiS za to, iż RPO wskazał, iż w trakcie zatrzymania podejrzanego o morderstwo 10-letniej Kristiny nie były potrzebne specjalne kajdanki zespolone ani chwyt obezwładniający, gdyż zatrzymany nie stawiał oporu.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Na paskach TVP pojawiło się hasło: „Bodnar broni interesów mordercy?”, a w audycjach RPO jest przedstawiany jako obrońca interesów esbeków, czyścicieli kamienic z mafii reprywatyzacyjnej. Zarzuca mu się również, iż „oskarżył nasz naród o udział w Holokauście”.

– „Wiadomości” przeprowadziły też „sondę” wśród „zwykłych ludzi”, pytają dwie kobiety: „Myśli pani, że rzecznik praw obywatelskich powinien stanąć w jego [zatrzymanego] obronie?” Trudno przypuszczać, by przypadkowe osoby znały szczegóły sprawy i zakres konstytucyjnych obowiązków Rzecznika Praw Obywatelskich – zauważyła Agata Szczęśniak z portalu Oko.press. Rządowa telewizja wzięła na celownik też syna Rzecznika Praw Obywatelskich.

Po nagonce polityków PiS i zależnych od nich mediów na RPO otwartym pozostaje pytanie jak ich słowa i zachowanie wpłynie na zwolenników rządów. Przypomnijmy, że prezydent Gdańska Paweł Adamowicz został zamordowany przez fanatycznego zwolennika Jarosława Kaczyńskiego, który miał oglądać TVP (w której to Adamowicz był obiektem podobnej nagonki jak dziś RPO).

Źródło: Oko.press / Gazeta Wyborcza / TVP