“Zawsze uważałem, że lepiej coś wygrać dla Polski, dla regionu, niż kogoś utrącić. To, że przewodniczącym Komisji Europejskiej nie będzie ktoś, kto chciał bronić niezależności sądów, nie tylko w Polsce i to, że w związku z tym polski rząd nic nie ugrał dla siebie, to na pewno nie jest powód do satysfakcji” – powiedział Donald Tusk.
“Nazwijmy rzecz po imieniu: rząd Mateusza Morawieckiego był przeciwny Fransowi Timmermansowi, ponieważ ten odważył się bronić niezależności polskiego systemu sprawiedliwości, polskich sędziów. W jakimś sensie to Timmermans występował w interesie polskich obywateli przeciw złym projektom, które miały ograniczyć wolności obywatelskie w Polsce, więc nie widzę żadnego powodu do satysfakcji dla polskiego rządu, poza tym, że generalnie mamy rozwiązane problemy personalne w Europie. Ale to, że nie będzie przewodniczącym ktoś, kto chciał bronić niezależności sądów, nie tylko w Polsce i to, że w związku z tym polski rząd nic nie ugrał dla siebie to na pewno nie jest powód do satysfakcji” – dodał Donald Tusk.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
źródło: TVN24