
To już chyba anarchia. Gdyby zwykły obywatel odmówił wykonania wyroku sądu, siedziałby w więzieniu. Ale prawo najwyraźniej nie dotyczy pisowskich aparatczyków albo im się tak wydaje. Sprawa dotyczy ujawnienia list poparcia dla sędziów z nowego KRS. Czego się boi PiS, że nie chce ich ujawnić? Możliwości jest kilka.
Być może takich w ogóle nie ma a cała operacja powołania nowych sędziów była prowadzona na zwykłe polityczne zamówienie, ale bez jakichkolwiek podstaw prawnych. To by było przestępstwo.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Inna możliwość to fakt, że pod wszystkimi kandydaturami podpisali się partyjni aparatczycy, którzy nie chcą ujawniać tego faktu, bo wywołałoby to wielki skandal.
No i wreszcie osoby, które są na listach poparcia zwyczajnie się wstydzą tego, co zrobiły.
Kancelaria Sejmu odmawia wykonania wyroku niezawisłego sądu!
W ubiegły piątek NSA orzekł, że listy z podpisami poparcia dla członków upolitycznionej KRS mają być jawne zgodnie z wyrokiem Woj.Sądu Adm. jeszcze z sierpnia ubiegłego roku. pic.twitter.com/f4btPoAPkx— Kamila Gasiuk-Pihowicz (@Gasiuk_Pihowicz) July 5, 2019