“Włodzimierz Ilicz Lenin? Sorry, ale bez okularów słabo widzę.” – komentuje przemówienie prezydenta jeden z internautów. Wielce naiwny musiałby być człowiek, który uwierzy w opowieści prezydenta Dudy o rządach ludu. Nic więc dziwnego, że miny strażaków, których widzimy w tle nagrania, są mocno znudzone. Polityczne ataki prezydenta sprawiają wrażenie sztucznych, kreowanych na siłę i co więcej, sterowanych.
Bo nikt w Polsce nie ma chyba wątpliwości, że aktywność Andrzeja Dudy jest sterowana z Nowogrodzkiej. W kluczowych kwestiach prezydent zwykle realizuje linię swojej partii. Stąd liczne określenia “Strażnik długopisu”, “Zdalnie sterowany” i tym podobne, pojawiające się pod adresem Dudy.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Włodzimierz Ilicz Lenin? Sorry, ale bez okularów słabo widzę. pic.twitter.com/RaMqsrNkT3
— FanTomas Szary Strefa #SilniRazem (@T_Stanislawski) July 9, 2019
Nie ma też wątpliwości, że prezydent rozpoczął kampanię wyborczą PiS. Tego typu przemówienia mają za zadanie podgrzewać nastroje, mobilizować zwolenników (są jeszcze tacy?!) oraz przeciwdziałać narracji opozycji. I to smutne, że prezydent, który powinien jednak łączyć a nie dzielić, tak się zachowuje.
Dzisiaj wydaje się, że rolę prezydenta w tym zakresie przejął w zasadzie Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL, który jest jednak w opozycji. To on apeluje o pojednanie, tonowanie nastrojów i łagodzenie tonu dyskursu politycznego w Polsce. Andrzej Duda powinien brać z niego przykład.