Ministerstwo Zdrowia zmieni chyba niedługo nazwę. Zamiast zajmować się nadzorem nad rynkiem leków, w momencie gdy tych leków zabrakło, ministerstwo… uruchomiło infolinię. Która – jak informują komentatorzy – nie działa zbyt sprawnie, bo podaje nieprawdziwe lub nieaktualne informacje.
“Zadzwoniłem na infolinię w sprawie Euthyroxu, żeby zapytać, w której olsztyńskiej aptece go kupię. – W granicach 100 km od Pana miasta tego leku nie ma w żadnej dawce. – To gdzie jest najbliżej, pytam. – Z tego co widzę, to w tej chwili w całej Polsce go nie ma” – napisał jeden z oburzonych internautów.
“Zamiast przeznaczać energię i środki na utworzenie tak świetnie działającej infolinii, Ministerstwo Zdrowia powinno się chyba jednak skupić na rozwiązaniu samego problemu z dostępnością leków” – skomentowała to jedna z osób.
Nie od dzisiaj jednak wiadomo, że socjalizm to ustrój, który bohatersko rozwiązuje problemy nieznane w innych ustrojach…
Zamiast przeznaczać energię i środki na utworzenie tak świetnie działającej infolinii, @MZ_GOV_PL powinno się chyba jednak skupić na rozwiązaniu samego problemu z dostępnością leków :/
— Pacjenci dla zdrowia (@pacjenci) July 15, 2019
I znowu się nie udało. Po raz który z kolei…