Strach przed taśmami?
– Ani ja, ani minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński nie byliśmy inspiratorami działań Marka Falenty jeśli chodzi o nagrywanie osób publicznych – przekonywał senatorów szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego Ernest Bejda.
Pytany czy Falenta był lub jest informatorem albo współpracownikiem CBA Bejda tłumaczył się, że nie może powiedzieć niczego na temat współpracowników Biura – ani byłych, ani obecnych. Falenta w swoich listach ujawnił, że współpracował z wrocławskim CBA, które przez cały okres rządów PO-PSL było bastionem PiS. Bejda przekonywał, że o sprawie dowiedział się z mediów.
Nerwowe zachowanie szefów służb może wynikać z faktu, iż Falenta miał rejestrować swoje spotkania z funkcjonariuszami wrocławskiego CBA.
Źródło: Gazeta Prawna