Pislam?
Do Sejmu wpłynął projekt zaostrzający Kodeks Karny. Autorzy chcą od dwóch do trzech lat więzienia dla osób, które „publicznie propagują lub pochwalają podejmowanie przez małoletniego obcowania płciowego”. Trzy lata groziłoby tym, którzy robią to „w związku z zajmowaniem stanowiska, wykonywaniem zawodu lub działalności związanych z wychowaniem, edukacją, leczeniem małoletnich lub opieką nad nimi albo działając na terenie szkoły lub innego zakładu lub placówki oświatowo-wychowawczej lub opiekuńczej”.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Więzienie groziłoby nie tylko w wypadku propagowania lub pochwalania obcowania płciowego wśród nieletnich, ale również tzw. innej czynności seksualnej, czyli kontaktu cielesnego o charakterze seksualnym, niebędącym obcowaniem płciowym (dotykanie), albo masturbacji. Osoby skazane otrzymywałyby również zakaz wykonywania zawodu lub działalności związanych z opieką nad małoletnimi, ich wychowaniem, edukacją, leczeniem i opieką – wyjaśnia portal Mamadu.pl.
– Strach przed dotkliwą karą (bo jak inaczej można nazwać 3 lata więzienia i dożywotni zakaz wykonywania zawodu?) może skutecznie zniechęcić osoby, które chciałyby poinformować 16-latka, w jaki sposób zabezpieczyć się przed ciążą i chorobą weneryczną. Mogłoby to zostać uznane za „propagowanie i pochwalanie”, co jest dość kuriozalne, zważywszy na to, że seks w Polsce można legalnie uprawiać od 15. roku życia. Jedynie odpowiednio prowadzona edukacja seksualna ochroni dzieci przed pedofilami, a nastolatki przed ciążą i chorobami. Z badań zresztą wynika, że rzetelna wiedza na temat seksualności opóźnia wiek inicjacji – przekonuje red. Katarzyna Chudzik.
Źródło: Mamadu.pl