Korwin-Mikke: Onaniści nie domagają się uznania związku z własną ręką za małżeństwo, a geje to banda chamów opłacanych z zachodu

Kontrowersyjna wypowiedź.

– Dlaczego nie ma problemu z onanistami? Przecież onanistów jest więcej niż homosiów, czy tam, tfu, gejów. Ale ponieważ onaniści nie robią marszów na ulicach, nie domagają się uznania związku z własną ręką za małżeństwo, to nie ma z nimi żadnego problemu. Problem nie polega na tym, że są naruszane czyjeś prawa, tylko na tym, że to jest banda chamów, opłacanych zresztą z zachodu, którzy robią demonstracje po to, żeby rozwalić tzw. patriarchalne społeczeństwo. Chcą zniszczyć podstawy społeczeństwa – stwierdził lider Konfederacji Janusz Korwin-Mikke w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Homoseksualiści boją się gejów, bo wiedzą, (…) że jak będzie ta propaganda homo, to wystąpią pogromy. Już było w Białymstoku, ale to jest przedsmak tego, co nastąpi. (…) Będą pogromy homoseksualistów. I ci, tfu, geje, wyjadą sobie do Paryża, Berlina czy Londynu, a skupi się na biednych, niewinnych homosiach tu w Polsce – dodał lider Konfederacji.

Źródło: Rzeczpospolita